Generalnie deweloperki nie lubię. Nowe osiedla, musowo ogrodzone i mega bezpieczne nie mają duszy. Często mają też po prostu taką sobie architekturę (o rozkładach mieszkań nie wspominając). Ale są wyjątki. W trakcie krótkiego romansu z bezduszną korporacją z branży nieruchomościowej wyniosłam znajomość deweloperki - z duszą o dziwo. I z jakim widokiem! - www.emiliiplater10.pl
Budynek przy Emilii Plater 10 to ultra nowoczesna plomba wkomponowana w zabytkową zabudowę ulicy. Od pierzei skromna i zharmonizowana z otoczeniem, w środku zaskakuje. Z okien zajmujących całą ścianę każdego z mieszkań widok - w zależności od piętra - na śródmiejskie dachy (zatyka dech, ech...) lub na klimatyczne podwórko z malowniczym ceglanym murem. I znów moje ulubione kontrasty...
1 komentarz:
Ja właśnie najbardziej lubię mieszkania prosto od dewelopera i właśnie takie sobie kupiłem. Urządziłem je według własnego pomysłu i fajnie mi się mieszka. Nawet dzięki kalkulatorowi https://cuk.pl/kalkulator-ubezpieczenia-mieszkania-i-domu mogłem samodzielnie wybrać sobie ubezpieczenie na moją nieruchomość.
Prześlij komentarz